Zaniedbuję ostatnio bloga na potęgę. Pomysłów pełna głowa tylko ich realizacja jakoś gorzej mi wychodzi. Na szczęście przedwczoraj się zmobilizowałam i tego efekty przedstawię Wam po weekendzie, a to dlatego, że jedziemy do mojej siostry i nie chcę żeby się cokolwiek wydało :)
Jednak nie zostawię Was z niczym bo wczoraj też wzięłam się w garść i upiekłam cudownie kolorową i do tego smaczną pizzę z rukolą, oliwkami i szynką szwarcwaldzką.
Muszę się pochwalić bo od ostatniego posta, w którym narzekałam na często gotowaną przeze mnie pomidorówkę, ugotowałam ją tylko raz! Staram się ciągle modyfikować moje przyzwyczajenia żywieniowe. Wprowadzam większą ilość warzyw czy jogurtów naturalnych. Staram się też różnicować jedzenie, póki co daję radę :) I co najważniejsze, w końcu to co robię zaczyna mi smakować czyli jak zwykle była to tylko kwestia braku wprawy. A już się bałam, że będę marną gospodynią, a moje dzieci będą przymierać głodem ;)
Przepis na pizzę banalnie prosty i do tego szybki :)
Ciasto robię tak:
- 500 g mąki
- 5 dag drożdży
- 3/4 szkl. ciepłego mleka
- szczypta soli
- 2 łyżki oliwy z oliwek
Podgrzać mleko i rozpuścić w nim drożdże po czym dodać do mąki i wyrabiać ciasto.
Farsz:
- czarne oliwki
- pomidorki koktajlowe
- szynka szwarcwaldzka
- rukola
- ser mozarella
- ketchup
- oregano
- kolorowy pieprz
- bazylia
Nie podaję ilości bo dla każdego to indywidualna sprawa, ja lubię jak wszystkiego jest dużo :)
Najpierw upiekłam ciasto w temp. ok. 200 ℃ po czym posmarowałam je ketchupem (jakby ktoś pytał: nie zrobiłam sosu pomidorowego bo musiałam zużyć ketchup), dodałam ser i resztę składników. Piekłam jeszcze przez ok. 5 minut.
A tak wyglądała całość po upieczeniu:
Smacznego,