A taki mały podarunek w postaci szpulek i klamerek dostałam wczoraj od mojej Siostry :) Dziękuję:* |
Jak Wam minął poniedziałek?
Mam nadzieję, że trochę ciekawiej niż mi :)
Po 7 godzinach siedzenia i słuchania o zależnościach między napięciem i natężeniem prądu... mam dość.
Wracając do przyjemniejszych spraw...
Odkąd nauczyłam się robić, idealne według mnie, kropki nie potrafię przestać ich wykorzystywać na wszystkim co mi wpadnie w ręce.
To chyba jakieś zboczenie... ;)
Na próbę poszły oczywiście klamerki i tak mi się spodobały, że wykropkowałam jeszcze dwa przepiśniki (jeden już widzieliście tylko wtedy był bez kropek) i słoik. Puszkę po kawie zaczęłam ale nie dałam rady skończyć... postanowiłam jednak, że pokażę chociaż motyw :)
Istne szaleństwo!
Istne szaleństwo!
A odnawiany młynek do pieprzu dla J. czeka ciągle biedak na swoją kolej do lakierowania.
J. niedługo dostanie białej gorączki a przy okazji mój M., który przy każdej okazji pyta się czy zrobiłam w końcu ten młynek...Wyczuwam strach przed tym, że mu się dostanie od ciotki... :)
I na koniec wspomniana puszka po kawie... :)
I na koniec wspomniana puszka po kawie... :)
Ps Jakość moich zdjęć mnie przeraża.. Ile człowiek musi się nagimnastykować żeby na żadnej fotce nie było chociaż kawałka mojego okropnego pokoju.
Poza tym, bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny i ciepłe słowa, dzięki temu mam większą chęć do pracy :)
Pozdrawiam,
Dorota
Naprawdę ładnie!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiśnik śliczny, kropeczki rewelacyjnie połączone z różami. Prezent od siostry też udany:-)
Thank you so much........hope you come and visit me again, even when my next post isn´t pink ;)!
OdpowiedzUsuńWith love, Jade
jaki ładny!:D
OdpowiedzUsuńa gdzie mój przepiśnik!?:p
Twój przepiśnik jest aktualnie w stanie surowym w sklepie... muszę się po niego przejechać :)
Usuń