Czasami dobrze jest nie ustawić budzika i
zaspać na wykład.
Opłaciło się.
Dzięki temu cały wczorajszy dzień miałam tylko dla siebie,
poszłam na zakupy i zaprosiłam M. na obiad.
Gotowało się we mnie ostatnio z powodu braku słońca za oknem więc przy wczorajszej ładnej pogodzie odwiedziłam rynek i kupiłam sobie bukiet tulipanów.
A co!
Udekorowałam nimi mój stolik i co jakiś czas zerkam i napawam się ich pięknem.
Od razu lepiej się czuję :)
Przy okazji chciałabym zaprosić Was na mojego drugiego bloga o kosmetykach,
który zaczęłam niedawno prowadzić z moją koleżanką Dorotą :)
Pozdrawiam,
Dorota
Piękne pastele, aż miło popatrzeć, a tulipany-cudne, trochę Ci ich zazdroszczę. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :)
UsuńPozdrawiam:)