Po przygotowaniach do Świąt, wczorajszym 100 kilometrowym wyjeździe na 18-stkę i powrocie w zupełnie innej scenerii przez zasypane śniegiem drogi, czas na leniwy poniedziałek...
...powiedzmy, bo od rana czekało nas odśnieżanie :)
Przed przyjazdem do domu pomalowałam pokrywki na słoiki w kolory iście wiosenne.
Słoików mamy pod dostatkiem więc dwa mogłam przeznaczyć na różne moje przydasie.
A skoro mam nową półkę, na której wciąż jest mało rzeczy... :)
A skoro mam nową półkę, na której wciąż jest mało rzeczy... :)
Pozdrawiam,
Dorota
Dorota
matko jakie śliczne kolory !! :) I futrzak też fajny ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na candy