Przeglądałam dzisiaj mój folder z pracami jakie zrobiłam w ciągu ostatniego roku i wpadł mi w oko pewien chustecznik, który był jedną z pierwszych rzeczy jaką ozdobiłam. Oczywiście nie od razu był taki ładny... Musiał przejść dość długą drogę aż z brzydkiego kaczątka stał się łabędziem :)
Otóż początkowo był potraktowany niebieską bejcą i motywem z wrzosami jednak jak to bywa na początku, nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Nie był zły ale coś mi się w nim nie podobało i po miesiącach leżenia w szafie dostał swoją drugą szansę.
Czy metamorfoza się udała?
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć: tak.
Z chęcią pokazałabym zdjęcia przed zmianą jednak widocznie był według mnie tak brzydki, że nie zrobiłam ani jednej fotki :)
Niestety zbyt długo się nim nie nacieszyłam ponieważ moja przyjaciółka zabrała go do Niemiec gdzie teraz zdobi mieszkanie pewnej pary :)
Pozdrawiam i życzę przyjemnego wieczoru,
Dorota
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję serdecznie za odwiedziny i komentarz :)