Witajcie po dość długiej przerwie :)
Udało mi się wyjechać na tydzień do moich sióstr do Warszawy
i stwierdzam, że tego mi było trzeba! :)
Nie dość, że odpoczęłam psychicznie to jeszcze nadrobiłyśmy zaległości
bo niestety nie widujemy się zbyt często.
Jedyne co udało mi się zrobić od powrotu (czytaj: od niedzieli),
to transfer na mojej białej tacy.
Przy okazji wyjazdu zaopatrzyłam się w dwa wiklinowe koszyki,
które jak tylko znajdę chwilę czasu, zamierzam przemalować na biało.
Na zdjęciu jeden z nich:
I mój dzisiejszy nabytek.
Długo szukałam ładnego naszyjnika w rozsądnej cenie
i z okazji wyprzedaży trafiło mi się takie coś! :))
Jak Wam mijają wakacje?
Macie jakieś plany? :)
Pozdrawiam,
He, he!!! Wciągnął transferek co??? fajnie wyszło:)
OdpowiedzUsuńoj wciągnął i to bardzo :)))
Usuńjeszcze transferu nie robiłam, na razie na mały decoupage się zdecydowałam i wyszło całkiem nieźle! :)
OdpowiedzUsuńto super! ja ostanio nie mam cierpliwości do decoupage, a na transfer zbierałam się już od dobrego roku.. :)
Usuńkolekcjonuje wiklinowe koszyki, uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńsą piękne, tylko gdzie to wszystko stawiać :)
UsuńMi ten czas letni zdecydowanie za szybko umyka:-)
OdpowiedzUsuńPiękne nowe nabytki!
jak ładnie Ci ten napis wyszedł,odrazu taca nabrała uroku :)
OdpowiedzUsuńnaszyjnik bardzo ładny :)