Nie jestem mistrzynią w robieniu zdjęć. Nigdy nie czytałam artykułów na
ten temat ani jakoś szczególnie mnie to fotografowanie nie kręciło.
Dopiero od niedawna zaczęłam eksperymentować z aparatem, zwykłą
cyfrówką, nie żadną tam lustrzanką, co zresztą widać ;)
Powoli zaczynam panować nad tym urządzeniem (powoli - nawet nie wiecie jak bardzo to słowo tu pasuje) a efekty z minionego weekendu można obejrzeć poniżej.
Czasem wyjdzie źle, innym razem lepiej, za to najlepiej fotografuje mi się na białych powierzchniach (wiadomo, idę na łatwiznę) ;)
Żeby nie było, że się nie staram:
Żeby nie było, że się nie staram:
1. Ostatnio bardzo zasmakowała mi surówka z roszponką!
2. Udało mi się uchwycić ostatnie jabłka w moim sadzie.
3,8. Małe migdałowe słodkości (przepis tutaj)
4. Mój jesienny dyniowy koszyk.
5. Zupa krem z dyni - tegoroczny faworyt! (przepis tutaj)
6. Nazbierałam już sporo szyszek - będą mi potrzebne do dekoracji na święta :)
7. Uwielbiam jesień za jej cudowne kolory..
Pozdrawiam i życzę przyjemnego tygodnia,
Jejciu te ciastka, ta zupka i do tego sałatka, ależ narobiłaś smaku!
OdpowiedzUsuńPrzepisy są łatwe więc do dzieła!
UsuńTak mi te ciastka zasmakowały, że jutro robię kolejną porcję ;)
I wychodzą coraz piękniej!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia! Ja też nie mam lustrzanki ,ale to co, i tak uwielbiam pstrykać :)
OdpowiedzUsuńFajne energetyczne fotki!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam**